Przedsiębiorczość radosna i uwolniona

Przedsiębiorczość radosna i uwolniona

Po przemianach ustrojowych, które zaczęły się od 1989 roku, można było obserwować zjawisko spontanicznej i żywiołowej przedsiębiorczości Polaków, uwolnionej wreszcie od nierealnych zasad ustrojowych państwa socjalistycznego. Jak grzyby po deszczu pojawiać się zaczęły mniejsze i większe firmy, zakłady, drobne i poważne biznesy we wszystkich niemalże branżach. Najbardziej charakterystycznym tego objawem były, przysłowiowe już, polowe łóżka, na których wykładali towar początkujący handlowcy. Okazało się nagle, że Polska jest krajem biznesmenów. Otwarcie granic umożliwiło handel artykułami o wyższych technologiach, samochodami, elektroniką. Obok uczciwych biznesmenów, pojawili się oczywiście oszuści i naciągacze oraz prawdziwi i groźni przestępcy. Słowo „mafia” przestało już być tylko cytatem z filmu. Swoją niszę w nowych warunkach musieli znaleźć ludzie nielegalnie handlujący za poprzedniego systemu obca walutą, tak zwani cinkciarze. Ich dotychczasowy interes przestał mieć racje bytu, szukali więc nowego. Przeważnie dysponujący sporym kapitałem zdobytym na poprzednim procederze, zakładali nowe firmy, niestety często na granicy legalności lub wręcz prowadzące działalność nielegalną i przestępczą. Zanim organy ścigania zajęły się nimi, zdołali niejednokrotnie wyprowadzić wiele pieniędzy i oszukać wielu ludzi.