Kujon czy imprezowicz?

Kujon czy imprezowicz?

Rozpoczynasz studia. Najlepszy okres w życiu. Większość kierunków nie jest taka wymagająca. Jest czas, aby się poobijać, imprezować. Po co chodzić do biblioteki, lepiej pójść do klubu na całą noc, wypić litry wódki i piwa. Zabawna najważniejsza. To podstawa. A nóż poznamy dziewczynę, która będzie miała ochotę na przygodę. I tak w kółko. Po co się uczyć. Na roku nie brakuje kujonów. Czasami udajesz, że to twoi najlepsi przyjaciele. Może dadzą ściągnąć na egzaminie. Żadna dziewczyna nie oprze się twojemu urokowi osobistemu. Nie brakuje takich kombinatorów, którzy prześlizgują się przez studia. Jednak na końcu wszyscy mają ten sam dyplom. Pracodawców nie interesują stopnie zdobyte podczas studiów. Interesują ich umiejętności. Tych brakuje zarówno u imprezowiczów jak i kujonów. Prymusi mają wiedzę, ale najczęściej nie potrafią jej sprzedać. Błędne koło, a tym samym wszyscy jadą na tym samym wózku. Podczas studiów warto zainwestować czas na zdobycie doświadczenia. Nikogo nie interesuje ile siedziałeś w bibliotece. Są propozycje staży, praktyk. Nawet jeśli są bezpłatne należy z nich skorzystać. Mogą okazać się bezcenne w przyszłości. Młody człowiek musi być elastyczny. Jeśli nie znajdzie pracy w jednej specjalizacji, powinien szukać w następnej. Pracodawcy lubią kreatywnych ludzi, a tym bardziej pracowitych.