Praca w kryzysie

Praca w kryzysie

Według statystyk Polska należy do państw wysoko rozwiniętych. Niektórzy już w tym momencie przestaną czytać ten artykuł. Aż strach pomyśleć jak wygląda poziom życia w państwach biedniejszych od naszego kraju. Politycy udają, że nie ma problemu. Liczy się wyłącznie ich interes. W Polsce nic nie działa jak powinno. Nie ma polityki socjalnej, prorodzinnej. Wykształceni ludzie nie mają pracy, służba zdrowia nie istnieje, brakuje mieszkań. Sekta w sukienkach wtrąca się do każdej dziedziny życia. Media zamiast zająć się prawdziwymi tematami, wymyślają tematy zastępcze. Można dalej wymieniać dalej problemy naszego kraju. Jednak skupmy się na pracy. Młodym ludziom nie jest łatwo. Absolwenci studiów muszą odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Nikt nie ceni ich dyplomu. Rocznie fala tysięcy magistrów zalewa polski rynek pracy. Wśród nich 30 procent nie może znaleźć pracy. Pozostali nie pracują w zawodzie. Robią jako kelnerzy, barmani, sprzedawcy. Pensja. Najczęściej 1500 złotych. Nie liczni zarabiają w pierwszej pracy więcej niż 2000 złotych. Nie bez winny są sami absolwenci. Nie chcą pracować za marne grosze. Wolą czekać na cudowną ofertę, która spadnie im z nieba. Bez pracy nie ma kołaczy. Trzeba być elastycznym. Znaleźć coś na jakiś czas i szukać czegoś innego. Ciekawe co ów absolwenci zrobiliby bez rodziców.