Etat, a może własna firma?

Etat, a może własna firma?

W myśleniu przeważającej większości Polaków przeważa stereotyp stabilności pracy na tak zwanym etacie, w oparciu na umowę na czas nieokreślony, w dodatku z całą gamą premii, zabezpieczeń socjalnych. Najlepiej do tego, by była to praca w sferze budżetowej – w urzędzie, w szkole, wielu marzy o służbie w wojsku albo w policji. Takie podejście może okazać się jednak na dłuższą metę złudne. Obecny kryzys gospodarczy może doprowadzić w dłuższej perspektywie czasowej do powtórzenia się scenariusza z Grecji, w której radykalnie obniżono pracownikom sfery budżetowej zarobki, nie mówiąc już o wszelkich dodatkach socjalnych i różnego rodzaju premiach. Już teraz jednak kryzys i stagnacja dotyka pozostałe sektory. Coraz bardziej niepewne jest znalezienie stałej pracy, a formy zatrudnienia nie gwarantują ani bezpieczeństwa, ani stabilności. Nawet umowa na czas nieokreślony może zostać rozwiązana. A może w takiej sytuacji spróbować uniezależnić się od niepewnej i niewiele dającej pracy na etacie i wystartować z własnym pomysłem, wystartować z własną działalnością gospodarczą? Celem niniejszego tekstu nie jest podpowiedzenie, jaka branża jest najbardziej opłacalna i perspektywiczna – to każdy musi rozpoznać samodzielnie, uprzednio dogłębnie analizując swoje mocne i słabe strony, szanse i zagrożenia związane z samodzielną działalnością gospodarczą. Jeżeli już pomyślnie przejdziemy tą fazę, możemy pracować nad rozpoczęciem działalności, która da nam nie tylko godziwe zyski i niezależność, ale i wiele satysfakcji!