Unia dąży do rozwoju bankowości korporacyjnej

Unia dąży do rozwoju bankowości korporacyjnej

Unia Europejska obecnie stoi przed największym zagrożeniem w swojej historii. Nie jest to ani terroryzm, ani żadna obca armia, tylko własna, wewnętrzna słabość gospodarcza. Nie jest żadną tajemnicą, że od kilku lat firmy z Unii walczą o przetrwanie, co jest tylko efektem kryzysu ekonomicznego sprzed kilku lat wstecz. Parlament Europejski powołał do życia specjalną komisję, która ma określić, co można zrobić aby umożliwić firmom ze Wspólnoty rozwój i lepsze wykorzystanie tkwiącego w nich potencjału. Analiza trwała ponad rok i w zeszłym miesiącu ukazał się końcowy raport z konkluzją. Otóż komisja postawiła twierdzenie, że najlepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie specjalnego funduszu lub banku, który umożliwiałby udzielanie firmom lub przedsiębiorcom korzystnych pożyczek i kredytów. Wcale nie chodzi o to, że na rynku brak takich ofert. Banki aż się garną do tego, skoro jest to ich chleb powszedni. Jednakże warunki jakie przedsiębiorcy muszą spełnić, poważnie to komplikują i często wręcz uniemożliwiają. Stanowi to poważny problem dla całej unijnej gospodarki, albowiem większość firm korzystało dotychczas z kredytów długo lub krótko terminowych dla finansowania bieżącej działalności. Takie nagłe zaostrzenie wymogów poważnie ograniczyło ich pole działania, wobec czego przeciwdziałanie bezrobociu jest nieefektywne. Według pierwotnych obliczeń, na uruchomienie takiej instytucji kredytowej potrzeba byłoby około piętnastu miliardów euro, przynajmniej na sam początek. Po okresie dwóch lat możliwe byłyby pierwsze zyski.