Biznes wokół pupili i ulubieńców

Biznes wokół pupili i ulubieńców

Wiele osób odniosło biznesowy sukces lokując działania swojej firmy wokół zjawisk pozornie niszowych. Są to na przykład akcesoria dla domowych pupili, a głównie psów o kotów. W czasach PRL rozpowszechniana była wiadomość, na zasadzie ogromnego dziwowiska, że na zachodzie sprzedawane są, normalnie w sklepach, puszki z jedzeniem dla psów i kotów. Przyjmowano to z niedowierzaniem i oburzeniem, jako że w polskich sklepach kupić można było głownie przysłowiowy ocet. Nie upłynęło wcale wiele czasu, gdy nie tylko jedzenie dla zwierząt, ale i inne akcesoria dla pupili Polacy kupują w pobliskich sklepach i marketach. Kto pierwszy zorientował się, że będzie to doskonały biznes, ten wykazał się intuicją i dalekowzrocznością. Wchodzący na ten rynek później maja coraz trudniej. Otwierają się salony piękności dla psów, w których można ulubieńca wykapać, ostrzyc, przyciąć mu pazury i zrobić odpowiednią fryzurę. Klasyczne przychodnie weterynaryjne także starają się ciągle rozszerzać swoją ofertę o nowe sposoby leczenia, zabiegi medyczne i pielęgnacyjne. Przy niemal każdym gabinecie weterynaryjnym jest sklepik zaopatrzony w firmowe karmy, odżywki, smakołyki, ubranka i zabawki dla zwierząt. Nie dotarła do nas jeszcze moda (być może na szczęście dla zwierzaków) na bardzo już udziwnione gadżety dla ulubieńców, takie jak na przykład różnokolorowe peruki dla psów i kotów.